Wkraczając do sali kinowej towarzyszy nam pewne oczekiwanie, bo chcemy doznać trochę rozrywki, trochę emocji, czasem dowiedzieć się czegoś więcej o życiu a historie, które śledzimy na ekranie mają nam tych wrażeń dostarczyć.
Bohaterowie tych historii, to na ogół aktorzy, profesjonaliści wykształceni w tworzeniu postaci, niezależnie od gatunku filmowego. To dzięki dobremu scenariuszowi, który stanowi fundament każdej produkcji filmowej, pracy twórczej całego zespołu filmowego pod czujnym okiem reżysera, powstają filmy, które nasze oczekiwania spełniają… lub nie.
Dlatego gatunek filmowy, to prosty klucz, który pozwala nam uniknąć rozczarowania. Idąc na dramat obyczajowy nie oczekuję, że będę zrywał boki ze śmiechu jak na komedii, że coraz trudniej o takie komedie, to już zupełnie inna sprawa i odbiega od tematu.
Film dokumentalny, jest tym gatunkiem, który w kinie pojawia się sporadycznie, w ramach festiwali a na pewno nie masowo. Utarło się przekonanie, że to mało komercyjny gatunek, niszowy a tym samym nie przyciągający rzeszy tłumów.
Tym większą niespodzianką dla mnie była możliwość zobaczenia w kinie wyspecjalizowanym w komercyjnym repertuarze, polskiej produkcji o tytule Biegacze.
O odbywającym się pokazie dowiedziałem się na fanpage lokalnej społeczności biegowej. Gdy wyniknęło z treści postu, że to pierwszy polski film poświęcony tematyce ultramaratonów, nie ulegało wątpliwości, że trzeba koniecznie ten film zobaczyć.
Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na temat i z czystej ciekawości, jak realizatorzy zabrali się do tej materii. Chciałem się przekonać, jakich zabiegów użył reżyser, by przybliżyć widowni tematykę sportu ekstremalnego, jakim jest bieg górski i to ten naprawdę ciężki kaliber czyli ultramaraton.
Jak już sama nazwa wskazuje, ten bieg wykracza poza ramy rekreacji, podążaniu za wynikiem, zdobywaniem medali. Ultra jest bez wątpienia najbardziej ekstremalną formą biegania i obok alpinizmu najbardziej sportową formą obcowania z górami.
Na widowni wiele znajomych twarzy, nie wiem czy są też obecne osoby nie biegające. To nieważne, bo sala jest pełna a to już jest coś.
Tak się składa, ze miałem osobiście okazję współtworzyć filmową relację z najcięższego ultramaratonu w Polsce, Biegu Granią Tatr. Montując materiał czułem jak pocą mi się dłonie z emocji a stopy mimowolnie przebierały nerwowo pod stołem, chcąc wyrwać się w tą otwartą górską przestrzeń zamkniętą w ekranie komputera. To chyba wtedy, stykając się z prawdziwymi uczestnikami, robiąc z nimi wywiad, zbliżyłem się do istoty tego czym są biegi górskie. Z tym większym zainteresowaniem czekałem na ten magiczny moment, gdy światło na sali zacznie gasnąć.
240 kilometrów, 1200 metrów wspinaczki i 52 godziny. Tylko tyle na pokonanie morderczej trasy mają uczestnicy Biegu 7 Szczytów. Nie zważając na uporczywy deszcz czy doskwierający upał niestrudzenie zmierzają do mety. Wszystko po to, by przez ten jeden moment poczuć spełnienie i euforię. Trójka bohaterów. Agata – matka trójki dzieci, Michał – sportowiec i podróżnik oraz Wiesław – menadżer w dużym banku podejmują próbę ukończenia jednego z najtrudniejszych ultramaratonów na świecie.
Na ponad 70 minut zanurzyłem się w świat biegaczy. Gdy pojawiły się napisy końcowe, poczułem, że właśnie obejrzałem niezwykły film, którego autentyczność jest jego największym atutem. Ten pełnometrażowy film dokumentalny potrafi wciągnąć widza w swoją historię i zasługuje na wyróżnienie oraz pełną rekomendację. Stoję przed trudnym wyborem, bo polecając ten film, nie chciałbym zbyt wiele zdradzić, by nie zepsuć efektu jaki pojawia się, gdy historia ekranowa zaczyna na nas działać. Spróbuję może w ten sposób.
Czy ten film trzyma napięcie? Tak.
Czy bohaterowie są autentyczni i ciekawi? Tak.
Czy montaż, muzyka i środki wizualne pomagają zrozumieć istotę ultramaratonów? Tak.
Czy nie biegając, zainteresuje mnie ten film? Jeśli interesują Cię prawdziwe, szczere, aż do tytułowego bólu historie i chcesz poznać coś autentycznego, to ten film zaprowadzi Cię w głąb różnorodności ludzkiej natury.
Czy spełniły się moje oczekiwania i wieczór w kinie był udany? Absolutnie!
Biegacze
Scenariusz i reżyseria Łukasz Borowski. Zdjęcia Michał Stajniak. Produkcja Wajda Studio. Polska 2017. Dystrybucja Mayfly. Czas 72 min